czwartek, 6 grudnia 2012

Rozdział 1


Dziś z moja przyjaciółką idziemy na koncert One Direction i Cher Lloyd. To jest ich wspólny koncert. Ja idę tylko ze względu na Cher, a Jenni ze względu na 1D. Mamy bilety w pierwszym rzędzie z czego bardzo się cieszymy. Ubrałam się w TO , wsiadłam do taxi i pojechałam do Jenni do Londynu. Dojechałam bez żadnych komplikacji. Zapukałam do drzwi. Otworzyła mama J.
- Dzień dobry, jest Jenni.- Zapytałam.
- Tak, już ją wołam. Jenni!! Charllote przyszła.
- Już schodzę!!- Krzyknęła.
Gdy J zeszła pojechałyśmy do klubu, w którym miał odbyć się koncert.
- Chyba będę najstarsza na tym koncercie.-Powiedziałam.
- Nie, bo Louis ma 22 lata, a ty 21.-Odrzekła.
Przed budynkiem było maga dużo ludzi. Wysiadłyśmy z taxi. Stanęłyśmy na środku chodnika. Nagle ktoś mnie popchnął, a raczej na mnie wpadł. Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka w lokach, a za nim jeszcze stało czterech pozostałych chłopaków. To ten zespół One Direction. Moja przyjaciółka zaczęła piszczeć, a dookoła nas stanęło pełno ochroniarzy.
- Oj, przepraszam cię.- Rzekł chłopak o cudownych oczach.
- Nic się nie stało.- Powiedziałam i pociągnęłam przyjaciółkę za sobą.
- Zaczekajcie!- Krzykną loczek.- Wejdziecie z nami nie będziecie musiały stać w kolejce.
Poczekałyśmy na chłopaków i weszłyśmy z nimi. Moja przyjaciółka szybko podbiegła do blondyna i wtuliła się w niego, a on przytulił ja jeszcze bardziej.
- Kolego.- Powiedziałam do loczka.
- Harry jestem. Słucham cię.
- Gdzie jest Cher Lloyd?- Zapytałam.
- Przykro mi, ale Cher nie będzie.- Odpowiedział.
- Co!- Krzyknęłam, a po moim policzku spłynęła łza.
- Nie płacz. Zachorowała i nie może śpiewać. Ale jeśli chcesz załatwię ci jej autograf.
- Co z tego że będę miała kolejny autograf jak jej nie zobaczę, nie usłyszę jej głosu.- Po moim policzku spłynęła kolejna łza.
- Proszę cię nie płacz. Nie chcę aby fanka płakała na moim koncercie.- Powiedział i przytulił mnie.
Byłam w sumie na niego zła. Nawet nie wiem za co, ale byłam. Odsunęłam się od niego, zawołałam Jenni i poszłyśmy na widownie. Do koncertu pozostało kilka sekund. Sala była cała zapełniona. Chłopaki wbiegli na scenę. Setki fanek zaczęło piszczeć w niebo głosy. Od czego rozbolała mnie głowa.
- Zaczniemy od złej wiadomości. Niestety Cher nie będzie dziś z nami.- Wszystkie Brats zaczęły buczeć.
- Ale nie martwcie się!! Nagrała dla was filmik.
Na telebimie pojawiła się Cher, a wszystkie Brats zaczęły piszczeć. Czułam wzrok Harrego na sobie. Nadal byłam na niego zła. Pewnie za to, że to z jego ust usłyszałam słowa, że Cher nie będzie. Obróciłam się w jego stronę. Spoglądałam na scenę szukając go wzrokiem.Gdy go znalazłam uśmiechnął się do mnie, a ja spojrzałam na niego z grymasem na twarzy. Film Cher skończył się, a One Direction zaczęli śpiewać. Moja przyjaciółka jęczała razem z nimi, a ja pisałam sms-y i byłam mega znudzona.
- Teraz czas na piosenkę 'More than this'. Ale przed tym wybierzemy pięć dziewczyn i zaprosimy je na scenę.- Powiedział koleś ubrany w koszulkę w paski.- Harry kogo wybierasz?
- Ja wybieram ją.
Moja przyjaciółką szturchnęła mnie.
- Ej Harry cię zaprasza na scenę.
- Ale...?- Nie dokończyłam gdy ktoś pociągnął mnie za rękę i zaciągnął na scenę.
- Ta piosenka jest dla ciebie.- Powiedział Harry.
- Wiesz co, nie trzeba ja sobie pójdę do mojej przyjaciółki i dokończę pisanie sms-a.
- Już nie możesz się wycofać.
Chłopaki zaczęli śpiewać jakąś przymulająca piosenkę. Harry patrzył na mnie, a ja nie zwracałam na niego uwagi i pisałam dalej sms-y. Kiedy przyszedł moment na solówkę Harrego, chłopak podniósł moją głowę. Zatopiłam się w jego cudownych oczach. Po skończonej piosence Harry musnął moje usta i wsunął jakąś karteczkę do kieszeni moich spodni. Zeszłam ze sceny i poszłam do przyjaciółki. Wyjęłam karteczkę z kieszeni. Pokazałam ją Jenni. Było napisane na niej 'Po koncercie przyjedź z przyjaciółką pod ten adres: 6 Grosvenor Hill '. J zaczęła piszczeć a ja pogięłam kartkę i wyrzuciłam za siebie. Nie będę dziewczyna na zawołanie. Loczek zauważył to i powiedział do mikrofonu.- Proszę podnieś to.
Spojrzałam na niego, a moja przyjaciółką schyliła się po ta kartkę i błądziła między nogami fanek. Jenni wyłoniła się z tłumu krzycząc.- Znalazłam.
Zaśmiałam się i schyliłam głowę w dół. Chłopaki zakończyli koncert. Wyszłyśmy z budynku.
- To co jedziemy do nich?- Zapytała J.
- Naprawdę chcesz tam jechać?
- Może Cher tam będzie.- Powiedziała i uśmiechnęła się.
- Dobra to jedziemy.
Wsiadłyśmy do taxi i podjechałyśmy pod duży, oświetlony dom. Wysiadłyśmy z samochodu. Stanęłyśmy przed furtką i zadzwoniłyśmy domofonem. Nikt nie otwierał. Chciałyśmy zrezygnować gdy podjechał czarny Van. Z samochodu wysiedli chłopcy. Loczek podszedł do mnie i chwycił za rękę. Wszyscy weszliśmy do domu. Usiedliśmy w salonie.
- Jak macie na imię.- Zapytał blondyn.
- Ja jestem Jenni, a to moja przyjaciółka Charlotte.
- Hej.- Powiedziałam.- A wy jak się nazywacie?- Zapytałam.
- Ja jestem Zayn to jest Liam, to Niall, to Louis, a to Harry.- Odpowiedział mulat.
- Nie ma przypadkiem u was Cher?- Zapytałam.
- Nie nie ma.- Powiedział Zayn.
Była godzina 22.00.
- Chłopaki jutro się spotkamy, bo już jest późno.- Powiedziała Jenni.
- To zostańcie na noc.- Zaproponował Harry.
- Spoko.- Powiedziałyśmy równo.
- Ja śpię z Charlotte!!- Krzyknął Zayn.
- No chyba nie.- Zaprotestował Harry.- Odpierdol się od niej!
- Ej, spokojnie. Może ja wybiorę z kim chce spać?!
- No to dawaj.- Odpowiedział Zayn.
- Jenni śpimy razem prawda?- Zapytałam.
- No nie do końca, bo ja śpię z Niallem.
- Fajnie, nawet własna przyjaciółka mnie odrzuciła.
- No to śpisz ze mną i koniec.- Rzekł Harry.
Wszyscy poszliśmy do góry. Harry zaprowadził mnie do swojego królestwa. Jego pokój był piękny i do tego miał dużą szafę z ubraniami. Harry przytulił mnie od tyłu.
- I jak ci się podoba mój pokój?- Zapytał.
- Śliczny, a do tego ta duża szafa ohh...
- Tam są moje ubrania.
- Tylko ubrania?- Zapytałam.
- No i jeszcze buty, zobacz.
Chłopak otworzył szafę, w której znajdowało się pełno ciuchów i butów.
- Loczku nawet ja nie mam tyle ubrań i butów.- Powiedziałam.
- Serio?
- No dobra, mam więcej.
- A tak w ogóle proszę nie mów do mnie loczku.
- Dlaczego?- Zapytałam.
- Bo to takie obciachowe.
- Nie prawda. To jest słodkie.
- Czyli uważasz, że jestem słodki?- Zapytał i objął mnie w tali.
- Nie, uważam, że ksywa 'loczek' jest słodka.
- Myślałem, że jestem słodki, a tu jednak nie.- Powiedział i odszedł ode mnie.
- Ej, nie obrażaj się.- Podeszłam do niego i pocałowałam go czule w usta, a on to odwzajemnił.- Ale twoje usta są słodkie.
- Jakbyśmy się znali dłużej chętnie zaczął bym uprawiać z tobą seks ale pewnie się nie zgodzisz?!
- No masz racje, nie zgodzę się.- Odpowiedziałam i poszłam się umyć.
Weszłam do łazienki. Wyjęłam z szafki czysty ręcznik. Spojrzałam w lustro i powiedziałam w myślach.- Lottie co ty masz w sobie, że przyciągasz tak ładnych facetów. Przecież ładna to ty nie jesteś, do tego masz małe cycki i w ogóle masakra.
Wzięłam szybki prysznic, ubrałam bieliznę i wyszłam z łazienki. Zobaczyłam Hazze jak słodko śpi. Podeszłam do jego szafy w celu znalezienia jakiejś koszulki. Spodobała mi się ta na samej gorze. Podskoczyłam i wzięłam ją jednak wszystkie ubrania poleciały na mnie wynikiem czego upadłam na podłogę. Harry obudził się.
- Lottie co ty zrobiłaś.- Powiedział zaspany. Wygrzebałam się z pod sterty ciuchów i wstałam.
- Harry przepraszam chciałam tylko koszulkę, a tu wszystko spadło na mnie.
- Dobra, nie przejmuj się posprzątamy to jutro.
Harry bardzo szybko zasnął, a ja jeszcze plotłam warkoczyka z włosów. Podeszłam do łóżka. Na szafce nocnej zobaczyła dwa zdjęcia. Jedno było mamy Harrego, bo było podpisane, a drugie jakiejś kobiety. Też była starsza i dziwnie było podpisane' kochanie'. Położyłam się do łóżka i zasnęłam.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam Was bardzo. Rozdział miał pojawić się w weekend, ale od soboty nie miałam internetu. Chyba się gdzieś kabel uszkodził i dopiero dziś naprawili. A więc mamy Pierwszy rozdział. Proszę Was o przekazywanie swoich opinii w komentarzach. Dziękuję!!!<3

czwartek, 29 listopada 2012

Bohaterowie


Charlotte Wille
Jestem niebieskooką blondynką. Mam 21 lat. Kocham zakupy. Mieszkam sama w Birmingham. Pokłóciłam się z moimi rodzicami i bratem. Jestem fanką Cher Lloyd. Jeżdżę na jej każdy koncert jeżeli mam taką możliwość. Przyjaźnię się z Jennifer. Moi znajomi mówią na mnie Lottie, Charli i po prostu Charlotte. 



Jennifer Jones
Ma 18 lat. Mieszka w Londynie. Jest fanką One Direction. Kocha zakupy tak jak jej przyjaciółka Charlotte. Przyjaciele mówią na nią J, Jenni, Jennifer.

Zayn Malik
1/5 One Direction. 19 lat. Rozrywkowy i romantyczny.

Louis Tomlinson
1/5 One Direction. 21 lat. Zabawny.

Harry Styles
1/5 One Direction. 18 lat. Rozrywkowy, romantyczny i uczuciowy. Woli kobiety starsze od siebie.

Niall Horan
1/5 One Direction. 19 lat. Miły, zabawny, romantyczny i uczuciowy. Lubi sobie pojeść.

Liam Payne
1/5 One Direction. 19 lat. Opiekuńczy, romantyczny.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Heja!!! Miał pojawić się tu prolog w zeszły weekend. Jednak nie pojawił się. Nie miałam czasu za co bardzo przepraszam. Zamiast prologu pojawiła się notka ''Bohaterowie''. Przeczytajcie to proszę żeby później nie było niejasności. Nie miałam pomysłu na prolog więc postanowiłam dodać bohaterów i tam napisać wszystkie ważne informacje na temat postaci. Co do rozdziału 1 pojawi się on w piątek lub sobotę!! Love you xoxoxo







środa, 21 listopada 2012

 Heja!!! Jestem Karolina. Będę pisała tego bloga na temat One Direction.  Zdradzę wam że będzie tam trochę Larrego;d W weekend pojawi się tu prolog. Myślę, że wam się spodoba<3